fot. CANARD
Odcinkowy Pomiar Prędkości (OPP) to jeden z najskuteczniejszych systemów egzekwowania przestrzegania limitów prędkości na polskich drogach. Pomimo jego skuteczności i rosnącej liczby instalacji, wokół OPP narosło wiele mitów i nieporozumień. W artykule przyjrzymy się najczęstszym wątpliwościom, rozwiewając błędne przekonania na temat jego działania.
Jak działa Odcinkowy Pomiar Prędkości?
System OPP mierzy czas przejazdu między dwoma punktami na danym odcinku drogi. Na jego podstawie obliczana jest średnia prędkość pojazdu. Jeśli przekroczy ona dopuszczalny limit, kierowca może spodziewać się mandatu. W przeciwieństwie do klasycznych fotoradarów, OPP nie rejestruje pojedynczych przekroczeń prędkości w danym miejscu, lecz kontroluje całą trasę.
Pierwsze instalacje OPP pojawiły się w Polsce pod koniec 2015 roku. Od tego czasu system został rozszerzony o kolejne odcinki, a jego skuteczność w redukcji prędkości jest wyraźnie zauważalna.
Mit: Mandaty z OPP są wystawiane nielegalnie
Niektórzy kierowcy twierdzą, że mandaty wystawiane na podstawie OPP są niezgodne z prawem, ponieważ system nie może jednoznacznie określić miejsca wykroczenia ani osoby kierującej pojazdem. Argumentują również, że monitoring wszystkich przejeżdżających pojazdów narusza przepisy RODO.
W rzeczywistości system jest w pełni legalny i zgodny z polskim prawem. Sąd Najwyższy wielokrotnie potwierdzał zasadność mandatów wystawianych na podstawie pomiarów OPP. Dane dotyczące pojazdów, które nie przekroczyły prędkości, są automatycznie kasowane, co oznacza, że system nie gromadzi zbędnych informacji.
Mit: OPP można oszukać, zmieniając pas ruchu
Część kierowców wierzy, że zmiana pasa ruchu w trakcie przejazdu przez kontrolowany odcinek może zmylić system i pozwoli uniknąć mandatu. Nic bardziej mylnego. Kamery OPP rejestrują ruch na wszystkich pasach i identyfikują pojazd niezależnie od tego, którym pasem się porusza.
Innym błędnym przekonaniem jest twierdzenie, że system nie działa w nocy. Pierwsze instalacje OPP rzeczywiście miały problemy z rejestrowaniem pojazdów w słabych warunkach oświetleniowych, ale obecnie kamery wyposażone są w reflektory podczerwieni, dzięki którym działają przez całą dobę.
Mit: OPP jest niedokładny
Kolejnym argumentem przeciwników systemu jest rzekoma niedokładność pomiarów. Chociaż w przeszłości Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zwróciła uwagę na pewne nieprawidłowości w procesie legalizacji urządzeń, to nie wpływają one na dokładność obliczeń. Jeśli długość odcinka i czas przejazdu są poprawnie zmierzone, system działa precyzyjnie.
Prawda: Nie wszystkie pojazdy są rejestrowane
System OPP rejestruje numery tablic rejestracyjnych i twarz kierowcy, co pozwala łatwo zidentyfikować sprawcę wykroczenia. Jednak w przypadku motocykli, które mają tablice tylko z tyłu, system jest nieskuteczny.
Innym wyjątkiem są samochody osobowe ciągnące przyczepy. Mimo że obowiązują je niższe limity prędkości, system OPP traktuje je jak zwykłe auta osobowe, co oznacza, że mogą przekroczyć prędkość nawet o kilkadziesiąt km/h, nie otrzymując mandatu.
Czy można uniknąć mandatu z OPP?
Nie istnieje skuteczny sposób na uniknięcie mandatu, jeśli kierowca faktycznie przekroczył prędkość na kontrolowanym odcinku. Warto jednak pamiętać, że urządzenia te uwzględniają margines tolerancji do 10 km/h. Jeśli więc limit wynosi 90 km/h, mandat grozi dopiero przy prędkości 101 km/h.
W przypadku niesłusznie wystawionego mandatu można złożyć odwołanie, jednak system OPP jest na tyle precyzyjny, że większość prób podważenia kary kończy się niepowodzeniem.
Podsumowanie
Odcinkowy Pomiar Prędkości to skuteczny system, który realnie wpływa na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Mimo licznych mitów i kontrowersji, jego działanie jest zgodne z prawem i precyzyjne. Kierowcy powinni zdawać sobie sprawę, że próby „oszukania” OPP są nieskuteczne, a jedynym pewnym sposobem na uniknięcie mandatu jest przestrzeganie przepisów.